Pytanie prawno budowlane

13
Dobra dzidki wierzę w was i wyskakuje z kolejnym pytaniem prawnym tym razem związanym z budową. Już nakreślam sytuację. Mam działkę na której znajdują się pomieszczenia gospodarcze i są one wszystkie ze sobą połączone. Z tym że jeden "pokój" tego budynku się w połowie zawalił. Stoi 3/4 murów i nie ma na nim dachu. Geodeta chodząc i robiąc spis do podatku nie uznał tego pomieszczenia za budynek mimo, że jest wylany pod nim fundament i brakuje w sumie jedynie dachu. Dzisiaj w wydziale budownictwa poszedłem z zapytaniem co mogę a czego nie mogę z tym budynkiem zrobić i zmęczony życiem pan chciał mnie jak najszybciej spławić i robiąc mi wielką łaskę przeskakiwał z teorii o pozwoleniu na budowę na zezwolenie żeby później znowu zrobić parkoura i skończyć na pozwoleniu. Chuj wie co mam zrobić bo nie chciało mu się kurwa poświęcić 5 minut żeby spojrzeć na zdjęcia które zrobiłem i na mapki z geodezji. Wkurwiony musiałem się prosić milszych osób w podatkach czy samej geodezji które chciały mi pomóc ale też nie mają jakiejś wyjątowo dużej wiedzy na temat budownictwa i chciały mnie znowu odesłać to tego pana. Także jakby mi ktoś mądrzejszy powiedział jako zielonemu w temacie. Czy mając taką "ruinę" stojącą w niewielkiej odległości od działki mogę bez projektanta i bez pozwolenia pociągnąć mury i położyć dach?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Pytanie

33
Mam pytanie natury prawnej o które sprzeczam się z dziewczyną a wiem, że jest tu wielu ekspertów w tej dziedzinie którzy od razu mi wszystko wyjaśnią. Zaznaczam od razu, że nie mam żadnych problemów a kieruje mną jedynie ciekawość co by się wydarzyło w zaistniałej sytuacji. Dobra no więc tak. Będąc dzisiaj w urzędzie natrafiłem na gościa któremu nie chciało się nic wytłumaczyć i generalnie miał wyjebane na to co do niego mówię. Grzecznie zabrałem papiery i wyszedłem. Ale co by było gdybym mu ubliżył w jakikolwiek sposób typu, że na przykład nie chce mu się tu siedzieć czy cokolwiek? Ja uważam, że jest to nie do udowodnienia, a moja dziewczyna twierdzi, że miałbym wówczas problemy. Poszedłem krok dalej i postawiłem pytanie co by było gdybym w rozmowie telefonicznej z nią zwyzywał tego urzędnika? Choćby i na placówce gminy. I tutaj już mam problem, bo niby wystąpiłaby obraza urzędnika państwowego ale w rozmowie prywatnej ale przy światkach w miejscu publicznym xD Jak jest ktoś mądrzejszy od nas to niech nakreśli nam co się może wydarzyć w takiej sytuacji. I jeszcze raz podkreślę, że pytam z czystej ciekawości.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.10969114303589