Daihatsu Charade De Tomaso 926R [1986]
Motoryzacja
5 l
3
Configuration: Daihatsu CB70 I-3 DOHC 12v
Location: Mid, transverse
Displacement: 0.926 l (56.5)
Aspiration: IHI RHB32 Turbo, electronic injection
Power: 118 bhp
Gearbox: 5-speed manual
Drive: RWD
Weight: 800 kg
Daihatsu zdawało sobie sprawę, że umiejscowienie silnika centralnie, jak w Renault 5, to było dobre posunięcie i sami przedstawili swój pojazd w takim układzie. Poprzednia generacja Charade G10 jeździła w Grupie 1 a od 1983 w Grupie A. Mały hatchback z napędem na przód był często wybierany do np. Rajdów Safari, bo był tanią i solidną konstrukcją. Daihatsu nie chciało tego zmieniać i na sezon 1984 zahomologowało kolejną G11 generację Charade Turbo.
We współpracy z De Tomaso chciano jeszcze dorzucić papiery do Grupy B, bo wizerunkowo tylko przyniosłoby to same korzyści. Powstało więc 200 sztuk pojazdu 926 Turbo z mniejszym silnikem 0.9l tylko w tym celu i z pierwszym stycznia '85 dostano zgodę na ściganie się w GrB. W tym czasie szalała moda na rajdy i Renault odnosiło sukcesy z silnikiem centralnie. Daihatsu wspólnie z De Tomaso przerobiło 926 Charade z FF na tylny napęd z silnikiem za siedzeniem kierowcy.
Auto pokazano w 1985 na Tokyo Motor Show i nazywało się ono 926R (od Rallye). Zrobiło nie małe wrażenie na tłumie odwiedzających - wszystkie spojlery, wloty powietrza. Samochód wyglądał jak prawdziwe rajdowe bydle. Dostał nowy, poprawiony 3-cylindrowy silnik CB60 0.926l DOHC z 12 zaworami, turbo IHI RHB32 i elektronicznym wtryskiem. Całość zwiększała moc z 75 koni do 118 a prototyp tego silnika miał być potem wsadzany do następnej generacji Charade.
Poprzednia rajdówka jeździła w B/9 z silnikem 926, więc nowa, po uwzględnieniu mnożnika x1.4 za turbo, była na górze widełek i mogła miażdżyć w swojej kategorii. Prototyp ważył 800 kilogramów a minimum wymagało 675. Zawieszenie składało się z podwójnych wahaczy na każdym z kół. Koła szeroko umożliwiły użycie szerszych opon Pirelli P700, co działało cuda na trakcję. Inżynierzy zrobili kawał dobrej roboty wyciskając max, co się dało z zapisów B/9, jeśli chodzi o wymiary auta.
Tokyo Motor Show był sukcesem i przygotowywano już całą kampanię marketingową, wiążąc z nią wielkie nadzieje. Poszła jednak plotka, że pojazd pokazany na targach motoryzacyjnych, to był papier i tylko wyglądał a nie jeździł. Miały powstawać kolejne auta ale projekt został porzucony - głównie z racji bana z '86. Mimo, że nawet po zakazie Charade byłoby sukcesem kasowym a tego typy auto sprzedałoby się w 5000 sztuk wymaganych do Grupy A, ale na metkę auta z Grupy B i korzyści wizerunkowych z tym związanych, już nie było co liczyć. Daihatsu do tej pory nie wypowiedziało się oficjalnie na temat przyczyn zaprzestania prac nad projektem.
Location: Mid, transverse
Displacement: 0.926 l (56.5)
Aspiration: IHI RHB32 Turbo, electronic injection
Power: 118 bhp
Gearbox: 5-speed manual
Drive: RWD
Weight: 800 kg
Daihatsu zdawało sobie sprawę, że umiejscowienie silnika centralnie, jak w Renault 5, to było dobre posunięcie i sami przedstawili swój pojazd w takim układzie. Poprzednia generacja Charade G10 jeździła w Grupie 1 a od 1983 w Grupie A. Mały hatchback z napędem na przód był często wybierany do np. Rajdów Safari, bo był tanią i solidną konstrukcją. Daihatsu nie chciało tego zmieniać i na sezon 1984 zahomologowało kolejną G11 generację Charade Turbo.
We współpracy z De Tomaso chciano jeszcze dorzucić papiery do Grupy B, bo wizerunkowo tylko przyniosłoby to same korzyści. Powstało więc 200 sztuk pojazdu 926 Turbo z mniejszym silnikem 0.9l tylko w tym celu i z pierwszym stycznia '85 dostano zgodę na ściganie się w GrB. W tym czasie szalała moda na rajdy i Renault odnosiło sukcesy z silnikiem centralnie. Daihatsu wspólnie z De Tomaso przerobiło 926 Charade z FF na tylny napęd z silnikiem za siedzeniem kierowcy.
Auto pokazano w 1985 na Tokyo Motor Show i nazywało się ono 926R (od Rallye). Zrobiło nie małe wrażenie na tłumie odwiedzających - wszystkie spojlery, wloty powietrza. Samochód wyglądał jak prawdziwe rajdowe bydle. Dostał nowy, poprawiony 3-cylindrowy silnik CB60 0.926l DOHC z 12 zaworami, turbo IHI RHB32 i elektronicznym wtryskiem. Całość zwiększała moc z 75 koni do 118 a prototyp tego silnika miał być potem wsadzany do następnej generacji Charade.
Poprzednia rajdówka jeździła w B/9 z silnikem 926, więc nowa, po uwzględnieniu mnożnika x1.4 za turbo, była na górze widełek i mogła miażdżyć w swojej kategorii. Prototyp ważył 800 kilogramów a minimum wymagało 675. Zawieszenie składało się z podwójnych wahaczy na każdym z kół. Koła szeroko umożliwiły użycie szerszych opon Pirelli P700, co działało cuda na trakcję. Inżynierzy zrobili kawał dobrej roboty wyciskając max, co się dało z zapisów B/9, jeśli chodzi o wymiary auta.
Tokyo Motor Show był sukcesem i przygotowywano już całą kampanię marketingową, wiążąc z nią wielkie nadzieje. Poszła jednak plotka, że pojazd pokazany na targach motoryzacyjnych, to był papier i tylko wyglądał a nie jeździł. Miały powstawać kolejne auta ale projekt został porzucony - głównie z racji bana z '86. Mimo, że nawet po zakazie Charade byłoby sukcesem kasowym a tego typy auto sprzedałoby się w 5000 sztuk wymaganych do Grupy A, ale na metkę auta z Grupy B i korzyści wizerunkowych z tym związanych, już nie było co liczyć. Daihatsu do tej pory nie wypowiedziało się oficjalnie na temat przyczyn zaprzestania prac nad projektem.