Pytanie czysto teoretyczne

51
Mam taki pomysł na jakąś wyrzutnie prądu. Działałoby jakoś tak, że jak prąd to są elektrony wolne czy coś takiego, i jakby je zebrać na pręcie, to na tym pręcie jest prąd. I jak się przyłoży taki pręt do kogoś, to go prąd kopnie. Ale nie trzeba przykładać blisko, bo jest indukcja, czyli na odległość. A jakby jeszcze jakoś machnąć tym prętem, żeby te elektrony przeskoczyły lepiej, to może się uda taki minipiorun stworzyć.
Tak jak machamy mokrym patykiem, to lecą krople wody, to czy dałoby się tak zamiast kropli wody takie elektrony? Póki co jebać względy bezpieczeństwa mojego, byle to do czego strzelam przeżyło.
0.038915157318115