Zmieniać pracę czy jednak nie?

35
Cześć Dzidki,

Mam problem i nie wiem co robić więc zwracam się do was bo wiem, że na tej stronie działa całkiem sporo osób starszych i bardziej doświadczonych.

Chciałbym się was spytać o radę odnośnie zmiany pracy.
Obecnie pracuję jako dyspozytor/spedytor i zarabiam myślę, że dobrze jak na branżę transportową. Pracuje już w tym gównie ponad 2 lata i powiem szczerze, że w obecnej firmie nie jest za dobrze.
Bardzo często nie wiemy co będziemy danego dnia robić, czy będzie jakiś problem (ale z reguły jest ich ogrom), pracuje różnie od 8 godzin do 12 dziennie a nawet więcej. Potem jestem niestety pod telefonem i zawsze do mnie dzwonią po pracy.
Wcześniej pracowałem jako spedytor czyli szukałem ładunków i planowałem trasy kierowcom. Nawet 2 dni do przodu. Fajna praca - naprawdę nie miałem na co narzekać, ale niestety byłem zmuszony odejść.
Teraz szukam nowej pracy tylko jeszcze nic nie mówiłem obecnemu pracodawcy.
Są również inne oferty pracy na rynku do których mam bardzo dużą szansę się dostać. Tylko, że tam bym zaczynał prawdopodobnie ze stanowiska stażysty. Mam jedną interesującą ofertę pracy ale czekam na odpowiedź. Prawdopodobnie jakby się odezwali to właśnie do nich bym poszedł.
Atmosfera w pracy z jednej strony jest dobra, ale pracuje bezpośrednio pod takim gościem co jest dosyć nerwowy i chce żeby wszystko było po jego myśli.


Podsumowując mój czas pracy w ciągu dnia wychodzi jakieś 14 godzin i mnóstwo stresu. Kierowcy dzwonią do mnie o różnych porach. Nawet w nocy pojawiają się problemy.

Powiem szczerze, że chyba przez tą pracę jestem na jakimś początkowym stopniu depresji. Jak wracam do domu to nic mi się nie chce.
Dodam, że pracuje już 8 miesięcy z jednym wykorzystanym dniem urlopu i studiuję zaocznie. Być może jest to zwykłe narzekanie ale to wy musicie ocenić.

Co wy byście zrobili w takiej sytuacji?
Za pomoc płacę eurogąbkami na Naszej Klasie.
0.039661884307861