Szukam filmu takiego jednego sprzed co najmniej 10 lat.

Film raczej amerykański.
Akcja była bodajże taka, że jest jakaś tam infekcja co chyba ludzi w zombie zamienia, czy coś.
Główni bohaterowie wyglądali cooool.
Było chyba dwóch chłopów i dwie babki. Jeden z chłopów wyglądał dosłownie jak Brad Delson z czasów Hybrid Theory, nawet miał czapeczkę z daszkiem do tyłu i jeśli mnie pamięć nie zawodzi, to nosił ze sobą albo kamerę, albo jakąś wyrzutnię rakiet, albo jakiś minigun- nie pamiętam, ale chyba opierał swój atrybut o swoje ramię.
Drugiego chłopa nie pamiętam.
Jedna z laseczek była bodajże azjatką, ale druga babeczka była równie szekszi, bo domyślam się że to był jakiś niskiej klasy amerykański akcyjniak.

Była scena, w której azjatka zniknęła/zaginęła i reszcie ekipy było bardzo smutno.

Jakiś czas filmu później druga babka oddzieliła się od ekipy i uwaga- znalazła ją. Azjatka zaczęła ją do siebie wołać, zachęcać, żeby przyszła.

Wtedy babki zaczęły się lizać, cmokać i całować bo od zawsze coś do siebie czuły, a dopiero wtedy kamera odjechała, żeby pokazać, że azjatka ma dosłownie wyżarte całe plecy i ciało ma puste/przegnite w środku.

Potem chyba weszły tamte dwa chłopy i możliwe, że tu już przysnąłem, ale musieli rozjebać tą azjatkę i to było smutne, a może tak chciał to pokazać reżyser.

Ktoś kojarzy?
Film chyba w kategoriach akcja/horror, nie pamiętam ale raczej nie komedia.

Pierwszy i ostatni raz film obejrzałem na jakimś takim kanale z satelity, czyli nie polsat/tvp/tvn- jeśli komuś pomoże to w researchu, to bodajże zaraz po nim leciał Jason X

Śmieszny filmik dla atencji