Kawał na dziś #39

4
Obwieszony złotem szef ruskiej mafii postanowił pojechać na ryby niedaleko Moskwy.
Zaparkował mercedesa G, rozłożył krzesełko, zarzucił wędki i wyciągnął litra Stolicznej i pije.
W końcu po tym litrze padł nieprzytomny na glebę i zasnął.
Jakiś miejscowy rolnik przechadzał się nieopodal patrzy, a tu nieprzytomny koleś leży.....więc go w dupę wydymał ze trzy razy. Przy okazji zabrał mu całe złoto.
Mafiozo się budzi....
- O twoja mać, okradli mnie!
Wyciąga komórkę ze skarpety i dzwoni po swoich chłopaków. Za 20min przyjeżdża 5 czarnych SUVów, wytacza się z 20 chłopa w skórach z kałaszami. Szef krótko:
- Szukać mi tego swołoć w tej wiosce obok.
Walą do drzwi jednaj z chat kolbami. Otwiera im facet obwieszony złotem. Jeden z żołnierzy pyta: "skąd to masz?" A on spokojnym głosem:
- Idę sobie brzegiem jeziora, patrzę a tu facet zalany w trupa, więc wziąłem złoto, a go wydymałem 3 razy w dupę.
Żołnierz pyta szefa:
- Szefie to twoje złoto.
.
.
.
- Nie.
0.038634061813354