Przecież Niemcy nie ingerują w działania innych państw...
33
Niemieckie fundacje prowadziły antyatomowe kampanie w sąsiednich krajach. Pieniądze płynęły z Berlina. Celem była Francja - twierdzi raport EGE. - Niemcy od lat robią to na poziomie federalnym, jak i landów. Działają w ten sposób również w Polsce.
Działają oficjalnie w Brukseli, ale też zakulisowo w sąsiednich krajach. Wykorzystują do tego różnego rodzaju organizacje, które mają za zadanie przekonywać do ograniczania rozwoju energetyki atomowej w Europie.
Działają oficjalnie w Brukseli, ale też zakulisowo w sąsiednich krajach. Wykorzystują do tego różnego rodzaju organizacje, które mają za zadanie przekonywać do ograniczania rozwoju energetyki atomowej w Europie.
Jak widać hojnie opłacają różnych eko świrów, którzy na zlecenie pompują odpowiedni przekaz dzięki czemu barany dają się strzyc kolejnymi podatkami i opłatami w imię ekologii.