O to opowieść o tym, jak w ostatnich dniach Joanna miała stać się męczęnnikiem lewarów. Pierw ktoś z jej otoczenia wysłał nagranie do internetu, jak płacze na komendzie przez przyjazd służb do jej mieszkania z powodu jej działalności, że niby ją prześladują za poglądy i policja ją upokorzyła w jej mieszkaniu.

W taki sposób to dostało się do mediów i od razu lewaki zaczęli bluzgać na prawo aborcyjne, prawice, iż to jest skandal, a ona jako kobieta jest poszkodowana. Oczywiście od razu wielkie "autorytety" polskiej polityki zaczęły się oddzywać, w tym Berlin von Tusk. Nie zabrakło również masowego ataku propagandowych mediów.

Więc wtedy komenda w swojej obronie opublikowała całe nagrania z akcji. Okazało się, że to jej lekarz zadzwoniła na 112. Wyszło, że leczy się psychicznie. Ale co najlepsze, nałykała się tabletek, sama dokonała aborcji w domu i nagle chciała popełnić samobójstwo. Dlatego na wezwanie przyjechały do niej służby.

Gdyby tego było mało, to ludzie dokopali się w internecie, że ta lewicowa kobieta jest czynną promotorką aborcji i uczestniczyła w wielu akcjach obrażających Polskę i katolików.
Poniżej zdjęcie z jej "publikacji".

😂😂😂

Kolejny raz lewaki pokazały, że w dziejach cywilizacji są jak wąż, który zjada własny ogon.
To tyle, dzięki za przeczytanie!