Przemierzając Suwalszczyznę...
218
No i się skończyła letnia sielanka.
Wychodzisz do roboty, ciemnica, pizga po łapach, więc z uśmiechem Polaka wymalowanym na twarzy zmierzasz w kierunku auta, wyciągasz skrobaczkę i jedziesz - "Za ojczyznę"
Wychodzisz z roboty, patrzysz w niebo a tam słońce już powoli dotyka się z horyzontem tylko czekając, żeby się za nim schować gdy tylko nie będziesz przez chwilę w jego kierunku patrzeć.
No ale dobra. Ponarzekane? Ponarzekane. Obywatelski obowiązek spełniony. To teraz można zbierać dupsko i zapierdzielac do roboty, skrobaczka w dłoń i poszedł.
A Wam z kolei zostawiam kilka jesiennych kadrów ze szlajania się po Suwalszczyźnie.
Pozdro Dzidki i Dzidowki!
Wychodzisz do roboty, ciemnica, pizga po łapach, więc z uśmiechem Polaka wymalowanym na twarzy zmierzasz w kierunku auta, wyciągasz skrobaczkę i jedziesz - "Za ojczyznę"
Wychodzisz z roboty, patrzysz w niebo a tam słońce już powoli dotyka się z horyzontem tylko czekając, żeby się za nim schować gdy tylko nie będziesz przez chwilę w jego kierunku patrzeć.
No ale dobra. Ponarzekane? Ponarzekane. Obywatelski obowiązek spełniony. To teraz można zbierać dupsko i zapierdzielac do roboty, skrobaczka w dłoń i poszedł.
A Wam z kolei zostawiam kilka jesiennych kadrów ze szlajania się po Suwalszczyźnie.
Pozdro Dzidki i Dzidowki!