Dziwne

47
Wyobraźcie sobie następująca sytuację.

- W Polsce firmę zakłada Niemiec.
- Sprowadza sobie tanią siłę roboczą z jakiegoś kraju 3-go świata.
- Zatrudnia tych ludzi na umowie zlecenie, aby obniżyć koszty pracownicze. Brak urlopy, brak chorobowego, brak okresu wypowiedzenia, brak kosztów związanych z kodeksem pracy (rozliczanie nagodzin, normy czasu pracy, dodatki nocne, itd.)
- Przedsiębiorca od 10 lat wykazuje straty, więc nie płaci podatków w Polsce (przecież nie dokłada do interesu, więc ma kreatywną księgowość).

Jaką wartością dla Polski jest zatem takie przedsiębiorstwo? Nie zatrudnia miejscowych, nie płaci tutaj podatków...

Teraz dodajmy kolejny klocek do układanki, fundacje rodzinne. Przedsiębiorca jednak wykazuje zyski, a następnie wypłaca dywidendy do fundacji rodzinnej. Akumuluje tam majątek, który może bez opodatkowania (do momentu wypłacenia z fundacji) wykorzystywać jak koło zamachowe do kolejnych inwestycji. Zatem kupi sobie nieruchomości, wynajmuje je, może udzielać z nich pożyczek prywatnych (notarialnie), obracać papierami wartościowymi. W międzyczasie staruszka co odkłada na lokacie ma potrącane 19% podatku Belki od odsetek.

Żyjemy w dzikim kraju, dzikich przepisów, gdzie jest więcej dzikiego kapitalizmu niż myślicie. Dlatego jedynym rozwiązaniem jest głosowanie na socjalistów, walka o prawa pracownicze i równe traktowanie oraz opodatkowanie najbogatszych, ale najpierw uszczelnienie systemu podatkowego.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.1302969455719