Tłustosz gwatemalski: "pinguicula guatemala"

1
Tak się składa, że mam przy sobie dwa okazy tego tropikalnego tłustosza (paradoksalnie wywodzacego się z meksyku) z pięknymi fiołkowymi kwiatami.
Jeden z najłatwiejszych tłustoszy w hodowli, nie wymagają zimowania, choć mogą w zimowanie wejść, wtedy wystarczy trochę zmniejszyć ilość wody do podlewania (moim jak widać się nie spieszy bo kwitną jak pojebane)
Podłoże moze stanowić 2 części torfu na część perlitu, mozna też dodac odrobinę piasku lub wiórków kokosowych.

Wymagają szerokiej doniczki (szerszej niż średnica rośliny, bo liście będą się łamać, ten konkretny gatunek ma dosyć grube liście i są na to i tak odporniejsze niż u innych tłustoszy. Doniczka nie musi być głęboka, tłustosze mają dosyć krótkie korzenie.

Wymaga światła rozproszonego choć pod moimi lampami radzą sobie znakomicie.

Cały tłustosz (nawet pęd kwiatowy) pokryty jest kropelkami lepkiej cieczy zwabiającej owady na powierzchnię liścia (podobnie jak rosiczka) choć te są nieco mniejsze a liście w ogóle si4 nie zwijają jak u rosiczki: tłustosze w naturze żywią się mrówkami i drobnymi muszkami więc nawet roslina nie potrzebuje się ruszać. Enzymy trawienne są tak silne, że np małe muszki owocówki trawią w całości.

Radzę podlewac (jak wiadomo woda demineralizowaną, destylowana lub deszczówką) jakoś raz w tygodniu do pełnej podstawki. Meksykańskie tłustosze lepiej czują się w nieco wyższej wilgotności ale w pokoju raczej sobie da radę. Zimą polecam doświetlać.
Tłustosz gwatemalski: "pinguicula guatemala"
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Cephalotus follicularis- jedyny w swoim rodzaju

19
Cefalotusy są endemitami z bardzo małego obszaru poludniowo- zachodniej Australii. Nic zatem dziwnego ze jest jedynym przedstawicielem rodzaju cephalotus.

Jest to jedna najbardziej pożądanych i (uwaga) najtrudniejszych roślin owadożernych. Odradzam ją zatem początkującym.

W natruralnym środowisku żywi sie mrówkami, ale mozna jej wrzucać owady, choć zaleca sie jedynie dawać mrówkę lub dwie na pułapkę.

Wymaga wysokiej wilgotności, także w Polsce jedynie terrarium wchodzi w grę.

Polecam dzienną temperaturę 24 stopni ze spacjami nocy do okolo 15

Nie ma idealnego podłoża dzla cefalków, polecam użyć mieszanki pół perlit, ćwierć torfu i ćwierć piasku.

Największym problemem z tą rosliną jest tak zwany sudden death syndrome (SDS) roslina ma tendencje do nagłego umierania. Przypuszcza sie ze jes5 to przez zbyt długą ekspozycję na zbyt dużą wilgotność podłoża. Nie ejst zatem wiadome jak tę roślinę podlewać (tj czy od podstawki, czy od góry itp). Osobiście mieszam te dwie metody okazjonalnie zraszając i robiąc dzien-dwa przerwy w podlewaniu.

Rozmnażać można poprzez nasiona (najdłużej) liście (tzw leaf pullings, najprostsze) ucięcie korzeni (najbardziej ryzykowna metoda) albo poprzez siewki ktore roslina sama bedzie formować.
Cephalotus follicularis- jedyny w swoim rodzaju
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Drosera aliciae- Rosiczka Alicji

3
Rosiczka z południowej Afryki. Wymagania identyczne co do D.Capensis (rosiczka przylądkowa)

Czarne plamki na górze na liściach to pozostałości ziemiórek które tam wylądowały :V

Ciekawostka na dziś: zapewne doskonale wiecie, że rosiczka produkuje swoją klejącą "rosę" na którą zwabia i łapie owady. Jeśli ciekawi was, jak ona smakuje to nie polecam, smakuje jak surowe białko jajka wymieszane z tekturą XD
Drosera aliciae- Rosiczka Alicji
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Drosera capensis- rosiczka przylądkowa

0
Chyba najłatwiejsza w hodowli, nie rpzez przypadek zwana "chwastem" bo rosnie jak pojebana i kwitnie często. Macie bonus bo właśnie złapała komara (jeszcze żywy w trakcie robienia posta).

Małe porady co do jej hodowli:
-podłoże powinien stanowić czysty kwaśny (pH od 3 do 4.5) torf z ewentualnym dodatkiem mineralnym jak piasek, żwirek czy perlit (pierwsze dwa najlepiej brać że sklepu) bez żadnych nawozów
-jak każda roślina owadożerna, podlewania musi byc wodą destylowaną, demineralizowaną, deszczówką lub wodą z filtra odwróconej osmozy. Kranówa szkodzi tym roślinom bo ma za dużo minerałów w sobie ktore mogą wypalić korzenie. Podlewać od podstawki, najlepiej trzymac wodę w podstawce cały rok, zwlaszcza w suche dni, wtedy mozna nieco wody wlać od góry zeby zalać ją mniej wiecej do połowy doniczki.
-uwielbia bezposrednie słońce, zimą warto doświetlać nieco
-wilgotność byleby nie spadała poniżej 30% bo nie bedzie się prosić tak pięknie jak ta.

Roslina sama będzie wyłapywać sobie owady, nie trzeba jej dodawać owadów czy nawozu na siłę, dla tej rosliny owady to jedynie dodatek (i.e. naturalny nawóz), postawcie sobie taką rosiczkę latem na parapecie a owocówki będzie wpieprzać jak pojebana (możecie też obok miejsca gdzie trzymacie owoce, byleby miala tam dużo światła)
Drosera capensis- rosiczka przylądkowa
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Skoro już zacząłem się chwalić...

21
Moja kolekcja niezimujących mięsożerów:
-5x Drosera capensis (Rosiczka przylądkowa z czego jedna to młode odrosty a jedna to wersja albino, na maxa po lewo)
-Drosera paradoxa
-2x drosera scorpioides (mam też ich rozrosty, słabo je widać bo małe i miernie wyglądają)
-Nepenthes X ventrata (największa roślina w terra)
-Nepenthes Gaya (prawy górny róg lub authright jak kto woli)
-Nepenthes x Hookeriana (za ventratą po prawo)
- Drosera paradoxa (to ta rosiczka ze śmiesznymi liśćmi obok tych dwóch czarnych doniczek z przylądkowymi)
- Drosera aliciae (z przodu na lewo od doniczek z samą ziemią)
-2x Pinguicula guatemala (prawy dolny róg lub libright jak kto woli)
-pinguicula tina (w samym centrum terrarium przed największym dzbanecznikiem, pinguicula to po polsku tłustosz tak btw)
-drosera venusta (ta mała, czerwona rosiczka tuż na lewo od największego dzbanka)
- cephalotus follicularis (mała, jasnozielona roślina podobna do dzbanecznika na prawo od ventraty)
-2x Drosera madagascariensis (rosiczka madagaskarska, kiepsko je widać bo są malutkie a jedna w dość kiepskim stanie)

Potem mogę popokazywać je z bliska, plus nie pokazałem tu nawet jeszcze moich gatunków zimujących (mam sporo kapturnic i trochę muchołówek różnych kultywarów)
Na terra mam jeszcze propagatory z nasionami
Skoro już zacząłem się chwalić...
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15506196022034