Koniuchy 1944 - zapomniana zbrodnia

271
Koniuchy 1944 - zapomniana zbrodnia
W razie jakby Was ominęło (albo polskie media ''zapomniały''), to minęła 80. rocznica wymordowania wsi Koniuchy na Nowogródczyźnie na Kresach. Mord był dziełem połączonych sowieckich i żydowskich oddziałów partyzanckich, które dokonywały grabieży wśrod polskiej ludności wsi.
Koniuchy 1944 - zapomniana zbrodnia
Sowieckie i żydowskie oddziały powstawały od 1941 r.  z żołnierzy rozbitych jednostek Armii Czerwonej, uciekinierów z niewoli i gett,   oraz spadochroniarzy przerzucanych przez front. Na terenie  Nowogródczyzny  częściej niż walką z Niemcami zajmowały się grabieżami w tzw. ''bombioszkach''. Sowieckie bandy rabowały żywność, bydło, narzędzia, pościel, ubrania (w tym kobiece i dziecięce). Kradli nawet gwoździe i zapałki. Kto stawiał opór, był mordowany na miejscu. Częste były przypadki gwałtów. Poza tymi  ''bohaterskimi akcjami'', partyzanci sowieccy zajmowali się też  pędzeniem bimbru (i to tak, że musiał innterweniować komitet centralny partii) i plagą chorób wenerycznych. Jedna z kobiet  z  ooddziału partyzanckiego przyznała się, że przespała się ze 130 partyzantami i zaraziła 14 z nich.
Koniuchy 1944 - zapomniana zbrodnia
Ponieważ Polakom nie uśmiechało się bycie bitym i grabionym na każdym kroku, sformowali we wsi Koniuchy (i okolicznych) samoobronę, która odstraszała bandy. Do czasu pomagało. 29 stycznia 1944 roku 150  partyzantów sowieckich i żydowskich napadło i spaliło wieś. Zamordowano co najmniej 38 Polaków, najmłodsza ofiara miała 2 lata. Sowieci zaplanowali tę akcję chcąc zastraszyć inne miejscowości, by nie próbowały formować samoobrony i grzecznie oddały broń, oraz dobytek.

Po II wojnie żydowscy partyzanci przechwalali się, jakoby we wsi zniszczyli silny niemiecki garnizon w bunkrach i z armatami, że wyrywali im z rąk karabiny i bili ich gołymi rękami na śmierć. Bić to może i bili - ale nie Niemców, tylko polskie kobiety i dzieci. Po wystrzelaniu kilkudziesięciu osób rozgrabili co się dało z resztek wsi, popastwili się nad ciałami, po czym odjechali świętować. Żaden nie  poniósł nigdy kary za tę zbrodnię. Wielu z nich do dziś jest uważanych za bohaterów w USA i Izraelu.

To tyle,  pozdrawiam, II wojna światowa w kolorze.
0.053686141967773