Leki

15
Jak mnie wkurwiają reklamy "leków"...
A zwłaszcza te w radio - wszystkie tłuczone pod te same kilka schematów:
Np. rozmowa koleżanek przy kawie
- [...] a tak poza tym to świerzbi mnie pizda.
- To normalne w naszym wieku. Weź [nazwa leku]!
- [nazwa leku]?
- Tak, [nazwa leku]! [nazwa leku], to kompleksowa kompozycja składników. Dodatkowo [nazwa leku] zawiera wyciąg z chuja, tak potrzebny dla kobiet po menopauzie.
- Rzeczywiście, [nazwa leku] od razu pomógł.
Wjeżdża lektor na 125% szybkości mówienia
/Wyrób medyczny [nazwa leku]koi swąd cipska. Wyciąg z penisus minimus wspomaga pracę wątroby. Przeciwwskazania: nadwrażliwośćna którykolwiek składnik leku. Podmiot odpowiedzialny - PolFarmex/
I jeszcze rymowanka na koniec, tak żeby ci ryło banię resztę dnia.
"Ziuta gilgocze? - [nazwa leku] i po kłopocie!"
Ale to chuj... Najlepsze są te reklamy na wymyślone choroby - teraz w modzie suchość w jamie ustnej xDDDD
A kiedyś jeszcze było coś takiego jak RSL - zespół niespokojnych nóg xd
Albo na nadmiar wody w organizmie ja pierdole i lek na chrapanie
- Krzysiek? Ty w aptece?!
- No ta... Jak wale lewo, to mje skoorcze łapiooo (╯︵╰,)
- Weś magnes...
- Bjore.
- Ale nie MenMag Ultra Max Fast Forte, bo jak bierzesz taki zwykły to chuja daje.
I lektor
/Przed użyciem jebać falubaz/
Leki
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Ukraińcy i Ruscy w jednym zakładzie

11
Pracuję jako ochrona w jednym sporym zakładzie przemysłowym ~ 10 k pracowników, pracują tam rosjanie, Polacy i Ukraińcy, z domieszką nielicznych Węgrów i Gruzinów. Ciekawie się robi momentami, jednak większość po prostu trzyma się z daleka od siebie, jakby nie istnieli w ogóle. Jedyna różnica między Gruzinami, Węgrami i ruskimi a Ukraińcami jest taka, że prawie każdy Ukrainiec nawet po krótkim pobycie mówi łamanym polskim językiem, gdzie ruscy i reszta pracujący tam od dawna nawet "dzień dobry" nie powiedzą, nie rozumieją podstawowych zwrotów i niszczą praktycznie wszystko. Ławki na palarniach połamane, palą na stołówce (palarnia trzy kroki za drzwiami od stołówki, dosłownie trzy). Mężczyźni w średnim wieku podjeżdżają zdezelowanymi gruzami na parking zakładu i katują do upadłego, co czasem kończy się dokonaniem żywota biednych opelków i volkswagenów.  Odpadają za alkohol, niestety nie dość szybko. Iść do toalety po ich zmianie to niezbyt dobry pomysł, sprzątaczki narzekają, ale zabronić im nie wolno. Powinni im wykopać dziurę w ziemi i tam ich wysyłać za potrzebą. Padaczka, chyba pozostaje przeniesienie się na inny obiekt.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Erotyk kinda

0
Ogólnie wbijał we wszystko. Dawno temu stracił kontrolę nad sobą, nie mówiąc już o życiu. Plan maksymalnie do kolejnego weekendu. Zaniedbany bardziej niż czarny, rudy, zezowaty karzeł z domu dziecka. Jedyny powód, dla któego odzywał się jego telefon to budzik lub przypomnienie o załadowaniu konta. Każdy powrót z pracy do domu dobijał go coraz bardziej, zamiast kochającej rodziny czekała na niego szklanka wódki i brudna pościel w pokoju, którego nigdy nie wietrzył.

Myślał o tym żeby ze sobą skończyć, nie miał jednak na to odwagi. Często wychodziłz domu, by w czasie wolnym pić na mieście i błąkać się właściwie bez celu po ulicach, by znów iść do pracy. Nie zależało mu na pieniądzach, ani odrobinę, po prostu był tam na tyle zajęty, że nie miał czasu myśleć o czymkolwiek. Po prostu robił to, co miał robić. Potem spał, więc 2/3 doby miał za sobą. 

Tkwił zawieszony w rzeczywistości, do momentu kiedy zobaczył ją po raz pierwszy. Zdziwił się nagłym rozbudzeniem emocji, jeszcze kilka sekund temu mógł przysiąc, że już niczego nigdy nie poczuje, oprócz własnego oddechu cuchnącego dymem tytoniowym. Jednak pomylił się. W moment z podziwu wyrwały go dzikie, uśpione żądze. Wyobraził sobie ile przyjemności mogłyby dostarczyć mu wspólnie spędzone chwile, poczuł, jak jego serce przyśpiesza, nie mógłoderwać wzroku ani na sekundę. Zdecydował się. 

Niedługo później znaleźli się w jego mieszkaniu. Szczebiocząca prezenterka wiadomości nie przeszkadzała mu w doznawaniu nieziemskiej rozkoszy. Najpierw w salonie, potem w kuchni by w końcu trafili razem do sypialni.

Też lubicie pryncypałki?
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.16550016403198