Maus. Opowieść ocalałego - polecam książkę cz. 2

18
Maus. Opowieść ocalałego - polecam książkę cz. 2
Z racji tego, że zbliża się kolejny tydzień to polecam następną książkę ze swojej bliblioteki. Maus  - opowieść ocalałego. Zaskoczeniem niemałym może być to, iż książka jest...komiksem! Jednakże zanim ktoś wyda osąd, że "...on to na komiksy jest za stary..." to ściągnijmy lejce, zahamujmy zniechęcnie i zobaczmy, co owa książka nam oferuje.
Została stworzona przez Arta Spiegelmana - syna żydowskich uchodżców z Polski; Władysława i Andzi. Sam komiks opowiada o losach ojca Arta - Władysława, który urodził się w Polsce - tam go również zastała wojna. Jako obywatel Polski uczestniczył w kampanii wrześniowej, a po schwytaniu przez Niemców uciekł podstępem z obozu jenieckiego, by wrócić do domu. Po wielu różnych perypetiach trafił do sławetnego obozu Auschwitz, by na koniec przeżyć i wyemigrować do Stanów Zjednoczonych. Jednak na tym komiks nie kończy się, gdyż pomiędzy jego wspomnieniami możemy obserować jak sam autor stara się porozumieć z ojcem, który bądź co bądź na skutek wojennej zawieruchy (i jako typowy żyd) "nabawił" się pewnych przyzwczajeń i nawyków, które sam autor (a jego syn) niekoniecznie pochwala i często z tego powodu dochodzi między nimi do poróżnień. Kolejnym niemałym zaskoczeniem może być forma w jakiej autor postanowił zobrazować owe opowiadanie. Główni bohaterowie (ale i sami żydzi) są przedstawieni jako...myszy! Żółnierze niemccy (wehrmacht, gestapo czy urzędnicy niemieccy) jako koty, a szmalcownicy, czy postacie o negatywnym wydźwięku jako...świnie. Całośc jest bogato i ciekawie zilustrowana, a co najważniejsze, odbiorcami mogą być zarówno dorośli, młodzież, ale i dzieci (umówmy się, książka nijak nie umywa się do tego, z czym dzisiaj styka się na każdym kroku młode pokolenie). Jeśli zaciekawił Ciebie mój opis, mogę jedynie dodać, że sam wygląd zewnętrzny książki jest przykuwający, a grzbiet...nie będę zdradzał, ale spodoba się komuś, kto również zwraca uwagę na takie detale ;)
PS: Jest to wydanie zbiorcze i takie polecam kupić.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼

Oświęcim w oczach SS - polecam książkę Cz. 1

10
Oświęcim w oczach SS - polecam książkę Cz. 1
Chciałbym dzisiaj wam polecić jedną z wielu książek które posiadam w swojej bibliotece - Oświęcim w oczach SS.  Jest to jedna z lepszych publikacji na temat obozów koncetracyjnych, a w tym przypadku rzeczonego Konzentrationslager Auschwitz. Dlaczego akurat ta książka zasługuje na uwagę? Po pierwsze jest starszego wydania - uważam, że zdecydowana wiekszość książek wydana w PRL'u na tematy drugowojenne jest napisana o wiele dokładniej ze względu na to, że bardzo często autorami byli uczestniczy ówczesnych wydarzeń. Nikt zbytnio nie powielał tego, co ktoś napisał i nie dodawał od siebie tekstów, które niekiedy tę kopiowaną narrację psuły (jak to ma chociażby miejsce dzisiaj). Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na wszechobecną cenzurę, która zakazywała poruszać pewne tematy, jakie stawiałyby Związek Radziecki w złym świetle.  Po drugie, sposób w jaki są pisane - język o wiele prostszy i przystępniejszy dla czytelnika. Po trzecie, czego próżno szukać we współczesnych książkach; dodatków, takich jak chociażby rozkładane mapy (tak, jak w tym przypadku). Po czwarte, w tejże książce są zawarte wspomnienia trzech osób związanych bezpośrednio z obozem, z czego jedna w szczególności zasługuje na uwagę, a mianowicie sam komendant Rudolf Höß. Drugą personą był doktor medycyny i filozofii Johann Paul Kremer. Trzecią zaś Pery Broad - ochotnik wywodzacy się z szeregów Hitlerjugend. Wszyscy służyli w szeregach SS. Poznać możemy dokładny sposób funkcjonowania obozu od tzw. zaplecza, spostrzeżenia rzeczonych uczestników wydarzeń itp. Publikacja jest również bogata w aneksy, ułatwiające zrozumieć książkę i zawarte w niej informacje.
Liczę, że opis chociaż trochę zachęcił osoby interesujące się tą tematyką, jak i samą drugą wojną światową. Książkę można kupić za niewielkie pieniądze na popularnych portalach aukcyjnych. Przy zakupie możecie zapytać, czy posiada dodatki w postaci dwóch map. Jeśli nie ma, a takowe ktoś chciałby mieć to zostawiam link w pierwszym komentarzu - zeskanowane z mojego egzemplarza.
Obrazek zwinięty kliknij aby rozwinąć ▼
0.15379476547241